Gdy wchodziłem w dorosłość, ja i moi rówieśnicy marzyliśmy o tak zwanej „dobrej pracy”. Gdy na konto wpłynęła moja pierwsza pensja – prawie 900 zł – byłem wniebowzięty. Teraz już tylko piąć się po szczeblach kariery, wziąć kredyt na 30 lat i jakoś wiązać koniec z końcem. Nikt nam nie pokazał, że można inaczej.
Czytaj dalejJestem człowiekiem mającym tysiąc pomysłów na minutę. Niestety większość z nich nigdy nie zobaczy świata, bo dość szybko je uśmiercę swoim słomianym zapałem.
Czytaj dalejCzy marzyłeś/aś kiedyś o dobrej pracy? A może o willi z basenem? Jako dzieci wielu z nas miało marzenia dotyczące przyszłego zawodu, albo założenia cudownej rodziny z tą fajną koleżanką z klasy 2b 😉
Czytaj dalej